Sterowanie grzaniem
Sterowanie grzaniem elektrycznym można zrobić wygodnie i szybko: wtedy kosztuje to duże pieniądze - minimum kilka tysięcy złotych. Ta opcja nie wchodziła w grę od samego początku.
Pierwszym automatem był zegar w tablicy, za 35 zł z allegro. Załączał grzejniki na dwie godziny trzy razy na dobę, w drugiej taryfie: 4-6, 13-15, 22-00. Dom nagrzewał się do 23-25 stopni i do następnego załączenia temperatura spadała do 20 stopni. Niestety, jak bylo słońce, to trzeba było ręcznie wyłączać jeden z grzejników, bo na parterze potrafiło zrobić się i 28 stopni. Dopóki ktoś był w domu, było ok.
Dom nie akumuluje ciepła w ścianach, więc przy wyjeżdżaniu na cały dzień, bez sensu jest grzać go przez południe. Tym bardziej, że przez godzinę można dość szybko podnieść temperaturę. Można oczywiście ręcznie wyłączyć grzanie i włączyć po przyjeździe, ale to nie to.
Zaczęło się więc knucie. Urodził się z tego zaczątek instalacji domu inteligentnego. Kupiłem tanio dwa komputerki Raspberry Pi 2B i moduł 8 przekaźników. W skrócie pozwala to na niezależne sterowanie 8 obwodami. System jaki wybrałem nazywa się Domoticz. Sprawdziłem kilka różnych i ten ajko jedyny oferuje łatwość obsługi i integrację tego co mam.
Po tygodniu bojów, udało się w końcu wszystko spiąć. Jako czujniki temperatury wykorzystuję moduły stacji pogodowej Netatmo. Jeden mam w salonie, drugi w sypiani. Trzeci za oknem, od wschodu. Wstępnie system działa jak poprzednio: załącza przez dwie godziny grzejniki, ale: jeśli temperatura na zewnątrz jest wyższa niż 10*C, w salonie załącza się tylko jeden grzejnik. Odcięcie zasilania następuje przy 25*C. Załączenie przy 23.
Jeśli temperatura w sypialni spadnie poniżej 19*C załaczają się grzejniki na górze. Przez całą "zimę" włączyliśmy je może z dziesięć razy. Dodatkowo o 22 włącza się grzejnik w łazience i suszy ręczniki przez godzinę.
Komputerek mam na strychu, przełączniki pod skrzynką rozdzielczą - trzeba było rozpruć ścianę - czyli wyciąć z niej kwadrat płyty 30x30cm. W domu murowanym, bez przewidzenia tego, skończyło by się na małej rewolucji albo szafce na ścianie. Tu zrobiłem to w ciągu kilku minut. Przy okazji włożyłem w ścianę router wifi, który stał za telewizorem i UPS, na którym mam podpięty komputerek, router, serwer domowy.
System jest podpięty do UPSa ponieważ komputerek steruje też obwodem wyłączającym cale zasilanie oprócz grzania i lodówki w domu. To na wypadek dłuższego urlopu, żeby nie zastanawiać się czy wszystko jest powyłączanie.
Docelowo ma być jeszcze podpięte sterowanie grzaniem wody, ręczniki będą suszone wg czujnika wilgotności, będzie podpięty obwód symulujący obecność w domu (rolety, światła), czujniki zamknięcia okien i drzwi (tu kontrola czy na klucz), sterowanie wentylacją w zalezności od zawartości CO2 w powietrzu. Z czasem pewnie dojdzie kamera lub dwie, sterowanie podlewaniem ogórdka, brama w garażu i co tam jeszcze wymyślę...
Niebieskie z kabelkami to moduł przełączników